Zrobiliśmy tego klopsa na Wielkanoc. Oczywiście nadaje się też na 'zwykły obiad'. Świetnie smakował z chrzanem lub z pomidorkami. Nadaje się do jedzenia zarówno na ciepło, jak i na zimno. Klopsa można też podsmażyć już pokrojonego w plastry.
Przepis pochodzi z bloga 'brulion z przepisami'. Z drobnymi zmianami - jak zawsze ;)
Składniki:
- 500g mielonego mięsa wieprzowego
- pętko kiełbasy, np. zwyczajnej
- 200g pieczarek
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 2 jajka
- pół szklanki bułki tartej (zalanej mlekiem)
- 1 cebula
- sól, pieprz, pieprz ziołowy, majeranek, gałka muszkatałowa, natka pietruszki, zioła prowansalskie
- olej do smażenia
Wykonanie:
Piekarnik nastawiamy na 200 stopni.Mięso wkładamy do miski. Dodajemy jajko. Wyrabiamy rękoma. Dodajemy namoczoną bułkę tartą. Ponownie wyrabiamy. Dodajemy przyprawy oprócz soli. Wyrabiamy dalej.
W tym czasie pokrojoną w kosteczkę cebulę podsmażamy na oleju. Wsypujemy pieprz i pieprz ziolowy. Mieszamy i chwilę smażymy. Dodajemy do cebuli starte na dużych oczkach lub pokrojone pieczarki. Smażymy, aż puszcza sok. Dusimy do kompletnego wchlonięcia wypuszczonego soku. Podsmażamy chwilę. Pieczarki muszą być suche, bo inaczej podczas pieczenia wydobędzie się za dużo wody.
Kiełbasę kroimy w kostkę.
Cebulę i kiełbasę dodajemy do mięsnej masy. Wyrabiamy. Doprawic jeszcze raz przyprawami (w tym solą) i wyrabiamy masę po raz ostatni.
Małą keksówkę smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą. Układamy w foremce masę mięsną, wygładzamy. Pieczemy przez 30 minut. Po tym czasie wyjmujemy i chwilę studzimy. Wyjmujemy z keksówki, żeby odparowała woda i odpłynął tłuszcz.
Gotowe ciasto francuskie rozwałkowujemy na taką wielkość, żeby zwinąć w nie klops. Można kawałek odciąć na dekoracje. Kładziemy na cieście pieczeń i zwijamy końce ciasta pod spód. Lekko nacinamy wierzch, żeby woda mogła odparować podczas pieczenia. Udekorować (z pozostawionego ciasta wycinamy np. kształt listków i 'przyklejamy' do ciasta). Smarujemy rozbełtanym jajkiem.
Pieczemy ponownie przez 25-30 minut w tej samej temperaturze.
Po upieczeniu odstawiamy do ostygnięcia lub gorący kroimy.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz